Tomasz Sarba
Znany jako: Amfi. W RMF FM od grudnia 1994 r. przezwisko - Amfetamina, w skrócie Amfi; producent w dziale antenowym stacji. Obecnie niezwiązany ze stacją.Żona: Katarzyna, córki: Michalina i Justyna.
Tomasz Sarba z perspektywy swojej córki:
Pracownik radia RMF, członek wesołej muzycznej ferajny z głównej reżyserki. Osobnik wysokości Jordana, z zapędami do kucharzenia, o przezwisku roboczym AMF (czytaj: Amfi). Wiecznie zajęty (acz wyluzowany) facet, który nawet podczas moich narodzin był w pracy... Żartobliwy, często sarkastyczny, lubiący muzykę R&B, Drum and Bass oraz psychodeliczny britpop wymieszany z melodiami ery Rolling Stones'ów, gospel i operowymi.
Kiedy pracuje nad programem RMF-u, siedząc w “dziupli” (domowe studio) otoczony dwoma wielkimi głośnikami Geneleca, klawiaturką M-Audio oraz, jak zwykle, pogiętym stadem rodzinnym, którego jest głową, na zadane pytanie odpowiada po 15 minutach półsłówkiem lub ewentualnie, w przypływie weny i natchnienia rozpuszcza pigułkę wykładu o Bozonie Higgsa i Wielkim Zderzaczu Hadronów...
Dla niego dzień zaczyna się o 23:30, kiedy to po powrocie z pracy pożera dobrze przyprawioną jajecznicę z ośmiu jajek bądź cały talerz babcinego rosołu. Po “śniadaniu” zapada w kanapę z Fantastyką lub uwielbianym przez nas “Calvinem i Hobbesem”. Na rowerze jeździ w zimie, osiągając optymalne tempo po dziesiątym wjeździe na Kopiec Kościuszki i z powrotem. W wakacje czyta komiksy Asterixa (pożyczone ode mnie), gra ze mną w badmingtona nad morzem przy wietrze o prędkości 40 km/h...
Wymarzony i kochany tata, tylko czasem się zastanawiam, co pocznie, kiedy dorośnie.. ;)
Kiedy pracuje nad programem RMF-u, siedząc w “dziupli” (domowe studio) otoczony dwoma wielkimi głośnikami Geneleca, klawiaturką M-Audio oraz, jak zwykle, pogiętym stadem rodzinnym, którego jest głową, na zadane pytanie odpowiada po 15 minutach półsłówkiem lub ewentualnie, w przypływie weny i natchnienia rozpuszcza pigułkę wykładu o Bozonie Higgsa i Wielkim Zderzaczu Hadronów...
Dla niego dzień zaczyna się o 23:30, kiedy to po powrocie z pracy pożera dobrze przyprawioną jajecznicę z ośmiu jajek bądź cały talerz babcinego rosołu. Po “śniadaniu” zapada w kanapę z Fantastyką lub uwielbianym przez nas “Calvinem i Hobbesem”. Na rowerze jeździ w zimie, osiągając optymalne tempo po dziesiątym wjeździe na Kopiec Kościuszki i z powrotem. W wakacje czyta komiksy Asterixa (pożyczone ode mnie), gra ze mną w badmingtona nad morzem przy wietrze o prędkości 40 km/h...
Wymarzony i kochany tata, tylko czasem się zastanawiam, co pocznie, kiedy dorośnie.. ;)
Filmy
Zobacz więcej filmów
[+]Ludzie