Podniebne zaręczyny
„Czy wyjdziesz za mnie?”. To jedno z najważniejszych pytań, jakie można usłyszeć w życiu, dzięki RMF FM od 2012 roku pada w nietypowych okolicznościach. Już siedem par, które brały udział w naszej zabawie, zaręczyło się – dosłownie – w przestworzach. A dokładnie w balonach latających nad Krakowem.Data edycji każdej akcji jest nieprzypadkowa – 1 stycznia. A jak można lepiej rozpocząć nowy rok, niż słysząc z ust ukochanej osoby deklarację, że chce spędzić z nami resztę swojego życia?
Pierwszy raz zaprosiliśmy wszystkich zakochanych do wspólnej zabawy pod koniec 2011 roku. 30 grudnia wylosowaliśmy szczęśliwców, którzy 1 stycznia 2012 roku zaręczyli się w przestworzach. Jak wspomina reporter RMF FM Maciej Grzyb, chętnych było wyjątkowo dużo. W podniebną podróż z lotniska w Pobiedniku polecieli: Mateusz i Agata z Zabrza oraz Łukasz z Połańca i Kamila z Krakowa. Każda para miała do dyspozycji własny balon. Lot trwał około 1,5 godziny. „Myśleliśmy, że zaręczyny będą tylko w powietrzu, a okazało się, że trafiliśmy prosto w chmury. Pierwszy raz byliśmy w takich okolicznościach, atrakcji nie brakowało” - mówili Agata i Mateusz z Zabrza.
Rok później postanowiliśmy wybrać trzy pary spośród zakochanych, którzy nadeślą nam najciekawsze romantyczne zdjęcia. Wybór był bardzo trudny. Ostatecznie nasze redakcyjne jury zdecydowało, że to pary z Mysłowic, Krakowa i Tczewa polecą balonem nad sercem Krakowa.
Trzy zwycięskie pary przez blisko dwie godziny mogły podziwiać panoramę Krakowa. Okazało się, że nie zawsze to mężczyzna oświadcza się kobiecie. W przypadku pary z Mysłowic na pomysł zaręczyn w chmurach wpadła Agnieszka. „Nasza miłość jest tak duża, że uskrzydla! Prosimy o możliwość wzniesienia się jeszcze wyżej! Tak wysoko, aby zaręczyć się pod samym niebem” - napisała nam w zgłoszeniu Agnieszka.
Kolejna para - Klaudia i Kamil z Kęt - już po locie balonem szczęśliwi i uśmiechnięci opowiadali naszemu reporterowi o swoich podniebnych zaręczynach.
„Moja odpowiedź brzmiała "tak". Nie miałam innego wyjścia. Powiedział, że jeśli się nie zgodzę, to wyskoczy z tego balonu. Nie chciałam mieć go na sumieniu”- żartowała Klaudia. Jej świeżo upieczony narzeczony, Kamil, przyznawał, że był to mały szantaż.
Pary, które zaręczyły się w 2014 roku, wybraliśmy spośród tych, którzy przysłali do nas najciekawsze – naszym zdaniem – teksty oświadczyn. Nasze redakcyjne jury chwyciły za serce słowa Moniki oraz Artura.
„Dziękuję, że słyszysz to czego nie mówię, że jesteś blisko nawet, gdy nie ma Cię przy mnie, że zawsze mnie wspierasz, że wprowadzasz różne kolory w moje życie, że dajesz mi motywację do życia, pracy, miłości, że z Tobą stawiam czoła każdemu nowemu dniu, każdej nowej chwili. Zajmujesz szczególne miejsce w moim sercu, jesteś wyjątkowy, dlatego chcę być z Tobą na zawsze" – deklarowała w swoim wpisie Monika z Sokolnik. „Monika wysłała zgłoszenie, więc nic nie jest przesądzone, kto komu będzie się oświadczał” – przekornie mówił tuż przed startem balonu jej wybranek Marcin. Ostatecznie jednak okazało się, że miał ze sobą pierścionek i to – zgodnie z tradycją – poprosił Monikę o rękę.
"Jesteś najbardziej wyjątkową kobietą na świecie. Od dawna szukając równie wyjątkowej chwili chcę powiedzieć, że z Tobą czuję się szczęśliwy. Jesteś dla mnie najważniejsza. Kocham Cię, moim największym marzeniem jest być z Tobą. Skarbie, wyjdziesz za mnie?" – tymi słowami urzekł nas natomiast Artur z Kędzierzyna-Koźla. Nic dziwnego zatem, że jego ukochana na pytanie: Czy wyjdziesz za mnie, odpowiedziała: Tak. „Nie miałam wyjścia, nie było drogi ucieczki” – żartowała Ania.
„Najfajniejsza jest radość ludzi” – tak trzy edycje naszych podniebnych zaręczyn wspomina reporter RMF FM Maciej Grzyb. To on towarzyszył wszystkim parom w tej jednej z najważniejszych chwil w życiu. „Dzięki nam tym ludziom udało się spełnić swoje marzenia, znaleźć sposób na niezapomniane oświadczyny” – dodaje Grzyb. Jedna z par, jak wspomina, od roku szukała pomysłu na to, by zaręczyć się w oryginalnych okolicznościach. Właśnie akcja RMF FM okazała się doskonałym sposobem na to.
Maciej Grzyb wspomina, że dla większości zakochanych podniebne wyznanie miłości to podwójny stres – nie tylko związany z samymi oświadczynami, ale także z tym, że większość z nich po raz pierwszy leci balonem. „Zanim poproszą o rękę swoje wybranki, co chwilę sprawdzają, czy nie zapomnieli pierścionka” – mówi. I jeszcze jedno łączy wszystkich naszych zakochanych – podczas tych niezwykłych zaręczyn uśmiechy nie schodzą im z twarzy.
Zdjęcia
Eventy
Kampanie reklamowe
Konkursy / akcje antenowe